Pytanie wydaje się proste jak i oczywista wydaje się odpowiedź na nie. Warto. Jednak patrząc z boku na wielu wierzących wydawać by się mogło, że niewielu jest takich, którzy w ten sposób myślą i tak żyją. Nie traktują życia z Bogiem jako wartości samej w sobie i płynącej z tego faktu mocy, ale raczej jako poruszanie się w gąszczu właściwych form zachowań i postaw. Najmniej napawa ich to radością, a raczej staje się smutnym przeżywaniem. Prowadzi to do braku pasji, radości, a często do duchowej apatii.
Z ŁASKI DO UCZYNKÓW.
Źródłem takiej postawy jest religijność. Życie w jej okowach powoduje, że po czasie człowiek się zniechęca, żałuje, że ... poznał Boga! Tak, tak, wydaje się to niesamowite, a jednak. Powodem jest ciężar jaki religijność ze sobą niesie. Ten ogrom nakazów i zakazów. Człowiek zaczyna nimi żyć starając się w ten sposób zaspokoić - swoiście rozumiane - roszczenia Boga wobec niego, a że nie jest w stanie ich spełnić, wtedy one zaczynają ciążyć i prowadzą do wyrzutów sumienia i myśli potępiających. Zaczyna poddawać w wątpliwość swoje zbawienie. I tak, z miejsca zbawienia z łaski przechodzi człowiek do utrzymywania owego zbawienia z uczynków. Paweł określił to tak: Rozpoczęliście w duchu, a teraz na ciele kończycie? /Gal 3:3/.
Nie idźmy tą drogą. To ślepa uliczka, która zamiast życia przynosi zwątpienie i zabiera wszelką praktyczną i duchową aktywność. Wprowadza minimalizm duchowy, a działania zewnętrzne sprowadza do uczestnictwa w niedzielnych nabożeństwach. Dla tak rozumianego życia z Bogiem nie warto żyć!
Życie z Bogiem jest ekscytujące! On daje łaskę do życia z Nim w mocy. Przez Ducha mamy w relacjach z Nim świeżość i to każdego dnia. Wszystko to wtedy, kiedy poruszamy się w wierze. Praktykowanie wiary wprowadza do naszego życia z Bogiem fascynację tym życiem i coraz częściej i bardziej zaczynamy je doceniać.
Tak, warto żyć z Bogiem!
pastor Roland
PS: Masz pytania, własne zdanie, chętnie porozmawiam. Pisz: pastor@jeruzalem.pl